lis 06 2006

krawy sen


Komentarze: 5

Dziś w nocy przyśniło mi się coś dziwnego ,makabrycznego i poczęści związanego z moim nickiem. Zacznijmy od początku. Miejscem snu był szpital ,a ja kroczyłem jego korytażami i byłem chyba policjantem albo jakimś tajnym agentem. W ręce trzymałem naładowany pistolet i nagle usłyszałem trzask tłuczonego szkła. Nie wiem czy się przestraszyłem ale upuściłem broń ,która poprzez impet uderzenia o podłogę wystrzeliła. Pocisk przebił dwie ściany na wylot ,a ja dokładnie widziałem tor jego lotu jakbym w danym momencie był właśnie nim. Następnie z pokoju niedaleko usłyszałem krzyk. Pobiegłem odrazu to sprawdzić i okazało się ,że owy pocisk trafił kobietę w ciąży ,która leżała na łóżku cała zalana krawią. Wtedy mój sen się skończył ,a ja otworzyłem oczy. Była 7.21 rano.

bullet_time : :
06 listopada 2006, 22:04
To pozostałości po kacu, mówię Ci. I do tego jeszcze ta wczorajsza rozmowa... :P. Musiało Ci się przyśnić coś głupiego :P. Ale rzeczywiście, nie było to najfajniejsze...
06 listopada 2006, 20:32
Chyba sennik takich przypadków nie opisuje.
06 listopada 2006, 19:51
o 7:21 jest juz przynajmniej jasno;)
06 listopada 2006, 19:30
sprawdz w senniku co ciekawego (i bzdurnego na dodatek) pisza
06 listopada 2006, 19:18
to sie nazywa horror...

Dodaj komentarz