Playboy
Komentarze: 2
Znowu mały przestój w pisaniu. Dziś w końcu się przełamałem. Ostatnio czuje się wyjątkowo zmęczony. Brakowało mi kogoś ,a teraz...tych osób jest aż zadużo. Oczywiście chodzi o kobiety. Nagle stałem się strasznie rozchwytywany. Proponują mi co chwila spotkania ,randki itp. Nie chodzi mi o to aby się w tej notce takimi faktami chwalić ale chciałbym wyrazić swoje zdziwienie. Kiedyś jeszcze bym na to nie narzekał ale teraz zaczyna mnie to nawet denerwować. Idę sobie do knajpy spotykam jedną znajomą ta się do mnie przytula ,a tu nagle wchodzi druga ,widzi nas a już po chwili dostaje smsa pełnego łez i smutku spowodowanego rozpaczą. A panna K. w ogóle chyba mnie olała. Zapraszam ją na Sylwestra bo co tu dużo pisać mój stosunek do niej się nie zmienia. Myślę o niej ,marzę a ona jakby myślała o czymś zupełnie innym. I co ja mam robić ? Może kuć żelazo póki gorące ? Eh ale rozterki opisuje czy to chociaż jest ciekawe ? Powinnienem raczej zmienić nutę.
Dodaj komentarz