Archiwum 07 grudnia 2006


gru 07 2006 ale popierdółka
Komentarze: 3

Tytuł tematu mówi sam za siebie. Dostałem już zupełnego kręćka.Panna K. się nie odzywała bo zerwala ze swoim chłopakiem. Skłamałbym jeślibym powiedział że się nie cieszę. Jestem zadowolony i to jak cholera z drugiej jednak strony chciałbym aby ona była szczęśliwa. Zależy mi na niej i nie chce doniczego zmuszać zwłaszcza teraz gdy ma w głowie taki mętlik. Fajnie gdyby zgodziła się przyjechać na Sylwestra. Taka impreza napewnoby nas zbliżyła eh ale na tą samą impreze przyjedzie jej eks. ,a może przyjadą znowu razem kto to wie ?? Pokusa kulturalnego pierdolnięcia mu bardzo mnie męczy. Zresztą o pannę K. zabiega cała masa facetów. Ona sama ma tego dość i powiedziała że najchętniej to by zorganizowała walki w klatce o jej skromną osobę. Ja nie mam nic przeciwko słaby nie jestem hehe :>

Pamiętacie tą sytjację z tym gościem co wyzywał mi koleżanke ?? Opowiedział mi historię od swojej strony. Eh stwierdziłem że mogą się pozabijać nawzajem. Daje się wciągać w coś co nie jest moją sprawą !! Zrobił się cyrk jak cholera !!! Po co ja zawsze muszę dać się wmieszać jako kolejna strona w postępowaniu ??eeeeee tam walić to. Zakupiłem sobie dwie ciekawe książki i będę miał co czytać w czasie gdy....nie będę myslał o pannie K. :)

bullet_time : :