Archiwum 26 listopada 2006


lis 26 2006 wątpliwości panny K.
Komentarze: 0

Dawno nie pisałem ale nie miałem weny twórczej. W głowie mam mętlik i sam nie wiem co myśleć o niektórych sprawach. Zacznijmy od początku. Wczoraj udałem się ze znajomymi do pubu ale z braku miejsce przenieśliśmy się do mieszkania kolegi. Oj zaczął się mocny melanż. Najpierw piwo ,a potem wódka poszła w ruch. Dopiero dziś o godz.10 dotarłem do domu.. Wtedy też spotkałem znajomego mojej narzeczonej. Nie chciało mi się z nim gadać ale on na siłę chciał zawiązać konwersacje. Powiedziałem ,że zaraz się przewrócę i idę do domu spać co naszczęście podziałało. Wracając do tematu notki nie wiem co myśli panna K. tzn. wiem ale różnie to intepretuje. Ona mówi że jestem dla niej ważny ,że potrzebuje czasu ale czy naprawdę zależy jej czy był to tylko impuls jaki się narodził pod wpływem chwili ,a teraz próbuje jakoś to naprawić i wyciszyć to co ostatnio wyszło. Hmm ,a może to ja jestem taki w gorącej wodzie kąpany i odrazu chciałbym dostać to na co trzeba długo czekać ? Mówię tutaj o zaufaniu...

bullet_time : :