Archiwum listopad 2006, strona 1


lis 22 2006 w sobote pije :)
Komentarze: 2

Tak jak w temacie notki. W sobote idę z przyjaciółmi do pubu odreagować stresy ,które nazbierały się podczas tygodnia. Ehh niestety nie chodzi tylko o stresy zawodowe ale i sercowe. Panna K. próbuje zerwać ze swoim chłopakiem ale on coś oporny jest. Wkurwia mnie ten człowiek. Niby kompetentny ,inteligentny ale ciapa i nierozgarnięty. Mam dziką ochotę poprostu mu pierdolnąć i powiedzieć "wypadasz z gry". Szkoda ,że to nie jest metoda :(

bullet_time : :
lis 21 2006 powrót do rzeczywistości
Komentarze: 2

Radosne chwile minęły ,a teraz wraca szara rzeczywistość czyli widmo zapierniczania i robienia rozmaitych często dziwnych projektów. Eh zlecono mi jakiś dziwny wywiad terenowy przez co muszę pojechać w jakąś część miasta i sprawdzić jakie domy mają dachy ,jakiego koloru ,jaka zabudowa itp. Taki los Pana Inżyniera. Poprostu przegwizdane :) Święta idą i ciekawe co kupię na prezenty ? Pomysły pewnie będę miał niebanalne.:) A co ja dostane pod choinke ? Marzy mi się zestaw pewnych książek bo uwielbiam czytać. Sam sobie chyba też coś kupię. Hmm może jakąś koszulę fajną akurat przyda mi się do marynarki :)

bullet_time : :
lis 20 2006 happy :)
Komentarze: 3

Dziś w napływie tego całego szczęścia oraz radości wybrałem się do centrum handlowego przepierdzielić troszkę kasy. Kupiłem sobie DVD i poszedłem do kina na Casino Royale. Całkiem fajny film zresztą nawet gdyby był słaby to i tak Jamesa Bonda lubiłem od zawsze. Potem jeszcze wizyta w księgarni , zakup dwóch książek mojego ulubionego autora ,kawa i fik myk do domku. Moja matka zobaczyła zdjęcia panny K. Ileż poleciało komplementów ,ile superlatywów "jaka ona piękna!!" , "jaka ona cudowna!!". Och i Ach :) Wszyscy uważają ,że do siebie idealnie pasujemy i ja z tym nie mogę się nie zgodzić :))

bullet_time : :
lis 19 2006 po powrocie
Komentarze: 4

Tak więc wróciłem od panny K. Pewnie się zastanawiacie co robiłem ,jak było i w ogóle jak to wszystko się potoczyło. Otóż już na wstępie napiszę ,że było wspaniale oraz cudownie. Z panną K. spędziliśmy niezapomniane chwile wspólnie spacerując i bawiąc się razem. Poznałem jej rodzinę i naprawdę muszę powiedzieć iż bardzo polubiłem jej mamę (z tym samym z jej strony). Panna K. podczas kolecji na którą ją zaprosiłem . wyznała mi że już od dawna była we mnie zakochana. Łączy nas tak dużo ,a dzieli praktycznie nic. Ona jest cudowna i chciałbym aby pełniła ważną rolę w moim życiu. Niech sobie tylko spokojnie ułoży swoje własne sprawy. Nie chcę na nią naciskać ,a wiem że jestem dla niej ważną osobą :) 

bullet_time : :
lis 16 2006 zadowolony i szczęśliwy
Komentarze: 3

Mojej szczęśliwości ciąg dalszy :) Aż trudno to sobie wszystko wyobrazić ,bo jeszcze dwa miesiace temu byłem na skraju załamania nerwowego ,a teraz chodzę uśmiechnięty od ucha do ucha. Już nie mam w sobie tyle żalu ,jadu i gniewu co po rozstaniu z narzeczoną. Nauczyłem się akceptować sytuację w jakiej się znalazłem i uwierzyłem ,że jeszcze szczęście mnie w życiu spotka. Panna K. pojawiła się tak nagle. Zawsze mi się podobała ,a teraz nastąpiła taka eksplozja gromadzonych przez lata i tłumionych  uczuć. Jutro się zobaczymy ,przytulimy i....no właśnie trudno powiedzieć.

bullet_time : :