Archiwum listopad 2006, strona 5


lis 06 2006 krawy sen
Komentarze: 5

Dziś w nocy przyśniło mi się coś dziwnego ,makabrycznego i poczęści związanego z moim nickiem. Zacznijmy od początku. Miejscem snu był szpital ,a ja kroczyłem jego korytażami i byłem chyba policjantem albo jakimś tajnym agentem. W ręce trzymałem naładowany pistolet i nagle usłyszałem trzask tłuczonego szkła. Nie wiem czy się przestraszyłem ale upuściłem broń ,która poprzez impet uderzenia o podłogę wystrzeliła. Pocisk przebił dwie ściany na wylot ,a ja dokładnie widziałem tor jego lotu jakbym w danym momencie był właśnie nim. Następnie z pokoju niedaleko usłyszałem krzyk. Pobiegłem odrazu to sprawdzić i okazało się ,że owy pocisk trafił kobietę w ciąży ,która leżała na łóżku cała zalana krawią. Wtedy mój sen się skończył ,a ja otworzyłem oczy. Była 7.21 rano.

bullet_time : :
lis 05 2006 uczuciowy impotent
Komentarze: 4

Tak żyję sobie z dnia na dzień i powoli zaczyna mi brakować jakieś bliskiej osoby u boku. Wracam do domu i czeka na mnie pusty pokój. Już nikt się do mnie nie uśmiecha ,nie przytuli i nie szepnie miłego słowa na uszko. O braku seksu już nie wspominam bo totalnie się załamie :) Czuję że staje się takim uczuciowym impotentem. Nie szukam kobiety ,bo mało która mi się podoba i spełnia moja oczekiwania. Pierwszy raz się zdarzyło ,że dałem dziewczynie kosza. Ja już naprawdę siebie nie poznaję nie wiem czy dam radę obdażyć kogoś jeszcze uczuciem. Mało tego...ja już nawet podrywać nie potrafię ,bo przez dwa lata wyszedłem kompletnie z wprawy. Ciężkie jest to życie w samotności ale są też plusy. Nikt mi nie truje i nie mam żadnych zobowiązań. Yupi !!:)

bullet_time : :
lis 05 2006 Ala odeszła:(
Komentarze: 9

Ala odeszła z Blog 27. Moje życie przestało mieć sens :(  Tak w ogóle to mam pytanie : Ala to Alicja ,a Tola ? Jak ta dziewuszka się do jasnej cholery nazywa ? Rodzice byli pijani czy chcieli zrobić jej krzywdę ?

bullet_time : :
lis 05 2006 czas na coś więcej
Komentarze: 2

Tak jak w temacie notki teraz już mogę napisać więcej odnośnie wczorajszego wieczoru. Było naprawdę kapitalnie i choć zachowywaliśmy się jak banda prostaków to świetnie się bawiłem. Czasem trzeba porzucać trochę tekstów jak z podstawówki ,czasem trzeba porobić coś idiotycznego ,czasem trzeba poprostu odreagować i nie przejmować się tym co myślą inni. Nasz stolik siał powszechne zgorszenie. Istna sodoma i gomora :) Oj to tak jak usiądzie sobie czterech facetów o dziwnym poczuciu humoru i się nawalą dotego solidnie. Poszedłem tam z zamiarem totalnego sponiewierania się no i oczywiści udało mi się to w 100%. Jak wracałem do domu spotkałem jeszcze znajomego ,któremu na pytanie "co słychać" odpowiedziałem wymownie "jak widać:)".

bullet_time : :
lis 04 2006 nawalony
Komentarze: 4

Ledwo żyje. Nawaliłem się jak świnia. Pisze prosto ,a to już spory sukces.

bullet_time : :